W małym miasteczku mieszkali chłopak i dziewczyna – nazwijmy ich Romeo i Julia. Chodzili do tej samej klasy w szkole i znali się od dzieciństwa. I tak dorastali sobie spokojnie do wieku bohaterów dramatu Szekspira, zakochując się w sobie nawzajem. Ich miłość była pierwsza, młoda i namiętna – tak namiętna, że praktycznie nie rozstawali się ze sobą na krok. W ciągu dnia spacerowali, rozmawiali, poznawali się bardziej nawzajem, a w nocy pisali do siebie wiadomości pełne gorącej pasji, opisując szczegółowo, jak bardzo się kochają. O szczegółach jednak nie powiemy, aby nie wprowadzać czytelników w zakłopotanie. To współcześni Romeo i Julia, więc korespondowali ze sobą nie za pomocą listów, a przez Internet i sms-y, jak wszyscy współcześni młodzi ludzie.
Minął jakiś czas, miesiąc lub dwa, i miłość współczesnej Julii umarła. Dziewczyna poznała innego, młodego mężczyznę i pokochała go. A co z Romeo? Romeo cierpiał, cierpiał bardzo, jak może tylko cierpieć młody, porzucony kochanek ze złamanym sercem.
Próbował odzyskać swoją Julię, ale ona odrzuciła jego zaloty.
– Przepraszam, nie chcę już z Tobą być, kocham innego…
Romeo nie pogodził się z utratą ukochanej i postanowił się zemścić. Opublikował całą swoją korespondencję miłosną z Julią w Internecie, dodając do tego swoje złośliwe komentarze. Rozmowy natychmiast dotarły do ich przyjaciół, znajomych i kolegów z klasy, wywołując wśród wielu ogromny szok. Rozpoczęła się dyskusja na temat zachowania Julii, a zdjęcia tej młodej, uroczej kobiety – nawiasem mówiąc, nie do końca ubranej, a czasem całkowicie rozebranej – wzbudziły duże zainteresowanie wśród męskiej części i były omawiane nawet na lekcjach zamiast algebry, która znudziła się już wszystkim. Oczywiście jej rodzice nie dowiedzieli się o wszystkim od razu, a dopiero po tym, jak ich zapłakana córka zamknęła się w swoim pokoju i stanowczo odmówiła z niego wyjścia. Wtedy jej ojciec, sprawdzając portal społecznościowy, niemal natychmiast natknął się na frywolne zdjęcia swojej córki i jej korespondencję z Romeo. Trudno powiedzieć, czego doświadczył ten czterdziestoletni mężczyzna, ale nietrudno zrozumieć, z jakimi myślami i uczuciami szedł do rodziny Romea, aby walczyć o honor swojej córki. Szedł tam po prostu porozmawiać, ale emocje wygrały i rozmowa się nie powiodła…
Ojciec Julii został zatrzymany za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a tata Romea leży teraz w szpitalu w ciężkim stanie. Miasto podzieliło się na dwa walczące obozy: niektórzy popierają Romea i jego rodzinę, Julii przypisując cechy zwykłej ulicznicy, inni twierdzą, że Romeo dopuścił się zachowania niegodnego mężczyzny. Mama Julii spakowała walizki i zamierza sprzedać mieszkanie – postanowiła z córką przenieść się do innego miasta, bo w ich małym miasteczku Julia już zawsze będzie nazywana ladacznicą. Tak zakończyła się opowieść o pierwszej miłości współczesnych Romeo i Julii.