Mama postanowiła zeswatać swojego jedynego syna Norberta z córką swojego kolegi z pracy. Miłość jednak zwyciężyła.

Miłość jednak wygrała – wzięli ślub i urodził im się syn. Więcej dzieci albo nie chcieli, albo po prostu nie mogli mieć – nie było to do końca jasne. Z czasem dorobili się własnego mieszkania, a następnie kupili samochód. Wówczas ich syn ukończył szkołę i rozpoczął studia na uniwersytecie.

Nadszedł czas, aby syn w końcu założył rodzinę i ożenił się. Norbert umawiał się z dziewczyną o imieniu Marta, prostą i skromną dziewczyną. Ich związek był krótki ale zapowiadał się na długi i stabilny. Niestety Krystyna miała inne plany i w roli przyszłej synowej widziała kogoś innego.

Mama Norberta postanowiła zeswatać swojego jedynego syna z córką swojego kolegi z klasy. Dziewczyna miała na imię Emilia, była przy kości, ale za to była bardzo pewna siebie. Syn Krystyny opierał się, nie chciał wiązać się z tą dziewczyną, ale jego walka była bezsensowna, ponieważ matka postawiła na swoim – w końcu ożenił się więc z tą, którą mu wybrała.

Krystyna zadbała także o to, aby Marta zniknęła raz na zawsze z życia syna i poinformowała ją, że Emilia spodziewa się z nim dziecka, dlatego Marta zniknęła z jego życia bez słowa i zablokowała jakiekolwiek możliwości kontaktu.

Relacje Norberta i Emilii w ogóle się nie układały, nie mieli też dzieci. Emilia żądała od męża, aby więcej zarabiał, więc ten wyjechał do pracy za granicę. Przypadek sprawił, że tam znowu spotkał swoją Martę. Miłość zwyciężyła i powróciła do nich z podwójną siłą – ich romans trwał prawie dwa lata. Norbert nigdy w tym czasie nie przyjechał do domu i nie przekazał pieniędzy żonie, a kiedy wrócił, to praktycznie natychmiast się rozwiódł.

Jakiś czas po rozwodzie Norbert przyszedł ze swoją ukochaną Martą do rodziców i poinformował ich, że wzięli już ślub i oczekują dziecka.

Marta urodziła zdrowe bliźniaki. Nie chciała jednak widzieć teściowej, a kiedy dzieci dorosły zabroniła im również widywać się z babcią – nie mogła w żaden sposób wybaczyć utraconej na lata miłości.

Krystyna w pewnym momencie zachorowała i potrzebowała opieki – tylko syn i synowa jakoś w to nie wierzyli. Norbert trzy razy w tygodniu przywoził matce jedzenie i leki, za to synowa w ogóle jej nie odwiedzała. Kiedy Krystyna całkowicie straciła siły chciała zobaczyć wnuki oraz poprosić synową o przebaczenie, ale to wszystko na nic, ponieważ Marta nie potrafiła ustąpić i nie była w stanie zapomnieć o dawnej urazie. Tylko synom pozwoliła pójść do babci i pożegnać się z nią. Kiedy wnukowie przyszli do domu babci Krystyny okazało się, że staruszka już nie żyje – zmarła, trzymając ich zdjęcie w ręku, a skąpa łza spływała po zimnej twarzy.

Oceń artykuł
TwojaCena
Mama postanowiła zeswatać swojego jedynego syna Norberta z córką swojego kolegi z pracy. Miłość jednak zwyciężyła.