Było to już dawno temu, kiedy byłam młodsza i miałam zupełnie inny stosunek do pieniędzy. Starałam się oszczędzać i nie kupować rzeczy, które mi się podobały. Zawsze wolałam kupić coś tańszego, żeby zaoszczędzić trochę pieniędzy i mieć je na coś ważniejszego. Ale wszystko zmieniło się dzięki mojej mamie.
Moja kurtka z zeszłego roku była już stara, miałam ją od trzech lat i nie nadawała się już do chodzenia. Mimo to przymierzyłam ją kilka razy, myśląc, że może jeszcze dam rade przechodzić w niej ten sezon, a w następnym kupię sobie nową. Ale była już tak brzydka, że wstyd byłoby gdziekolwiek w niej wyjść. Robiło się coraz zimniej, w prognozach pogody zapowiadali opady śniegu i mróz, więc nie miałam wyjścia i musiałam kupić sobie nową. Pojechałam na bazar i kupiłam zwykłą kurtkę. Nie patrzyłam zbytnio na to, czy mi się podoba, czy nie. Miała być ciepła i tania, bo nie chciałam wydawać na nią dużo pieniędzy, lepiej zaoszczędzić na coś potrzebniejszego.
Włożyłam pierwszą lepszą kurtkę i obejrzałam się w lustrze, popatrzyłam na metkę- 150zł.
-Ok, będzie- pomyślałam i ją kupiłam. Niby byłam zadowolona z zakupu, ale czułam, że czegoś jej brakuje.
A w ostatnią niedzielę spacerowałam po centrum handlowym i zobaczyłam taki piękny płaszcz. Chciałam zobaczyć, jakbym w nim wyglądała, więc weszłam do sklepu i udałam się do przymierzalni. Pasował idealnie, był taki elegancki i jasny, czułam się w nim jak królowa. Ale gdy spojrzałam na metkę, mój entuzjazm natychmiast opadł. 999zł i to w promocji. Odwiesiłam go z powrotem na wieszak i wróciłam smutna do domu, myśląc o tym płaszczu. Bardzo chciałabym go kupić, ale nie mogę sobie pozwolić na taki wydatek. Poza tym ostatnio przecież kupiłam sobie kurtkę.
Po południu odwiedzili mnie rodzice. Pokazałam mamie kurtkę, którą sobie kupiłam. Mojej mamie naprawdę bardzo się podobała, ale nie widząc zachwytu w moich oczach, zapytała o co chodzi, a ja jej wszystko opowiedziałam.
Usiadła i powiedziała mi, że powinnam zmienić swoje nastawienie, bo nie można całe życie tylko pracować i oszczędzać. Trzeba mieć coś od życia. Uświadomiła mi, że zarabiamy pieniądze nie tylko po to, by płacić rachunki, podatki i kupować niezbędne do życia rzeczy, ale także po to, żeby sprawiać sobie małe, a czasem większe przyjemności. Pracujemy, więc możemy się za tą pracę nagrodzić. Czasem warto postawić na siebie i spełnić swoje marzenie w pierwszej kolejności, bo zawsze będą inne wydatki, ważniejsze i bardziej potrzebne, a ciągłe odkładanie swoich pragnień na bok, sprawi, że staniemy się nieszczęśliwi i nie będziemy widzieć sensu w swojej pracy.
Mama zaskoczyła mnie tymi słowami, ale muszę przyznać, że miała rację, muszę zmienić swoje nastawienie do pieniędzy.
A potem zaskoczyła mnie jeszcze bardziej. Położyła na stoliku 1000zł i powiedziała, że teraz pomoże mi spełnić moje marzenie, ale następne muszę sama sobie zasponsorować. Tak kochać może tylko matka.
Następnego dnia poszłam na zakupy, kupiłam ten piękny płaszcz i od razu pojechałam pochwalić się do mamy. Weszłam do jej mieszkania, jak modelka po wybiegu. Mama cieszyła się moim szczęściem. A ja w zamian dałam mojej mamie kurtkę, która jej się tak bardzo podobała. Wygląda jakby była dla niej stworzona. Założyłyśmy swoje nowe okrycia i poszłyśmy na kawę do kawiarni, a idąc chodnikiem czułyśmy się jak królowe życia.
Całe życie starałam się oszczędzać i nie kupowałam rzeczy, które mi się podobają. Ale zachowanie mojej mamy raz na zawsze zmieniło moje podejście do pieniędzy.
