W dni powszednie nie mogę doczekać się weekendu, marząc o spaniu do południa. Jednak gdy tylko nadejdą wolne dni budzę się jak szalona skoro świt. Może powinnam umówić się na wizytę do lekarza bo to już jest niezdrowe. Najwidoczniej skumulowane w całym tygodniu nerwy i stresy muszą kiedyś znaleźć swoje ujście. Mój mąż śpi w najlepsze a ja od 6 rano nerwowo przewracam się z boku na bok. W końcu wiedziałam, że ze spania nici i już dzisiaj nie zasnę. Postanowiłam produktywnie zacząć dzień i zrobić coś miłego dla męża. Po 8 pojechałam na myjnię jego nową Skodą. Katar alergiczny nie dawał mi spokoju, więc zaczęłam szperać we wszystkich schowkach i zakamarkach w poszukiwaniu chusteczek. Czego w nich nie było?! Okulary przeciwsłoneczne, śrubokręt, jakieś tabletki, telefon… Telefon?! Zdziwiłam się. Niedawno oddał mi swój nowy twierdząc, ze nie potrzebuje gadżetów a tu okazuje się, że chowa przede mną zapasowy. Nic nie rozumiałam. To jakaś gra w podchody? Postanowiłam, że rozwiążę ten problem później. Na razie pora na kąpiel samochodu. Oboje uwielbiamy porządek. Kuba na pewno będzie zadowolony z czystego auta. Wiem, ze zrobię mu przyjemność.
Nagle i niepodziewanie zabrzęczał dźwięk przychodzącej wiadomości. Na ekranie wyświetlił się tekst SMSa od jakiejś Eweliny. „Cześć. Jak się masz? Co planujesz dzisiaj?”. Zamurowało mnie. W głowie pojawiły się miliony myśli. Czy powinnam oddzwonić? Może to jego koleżanka z pracy? O ile mi jednak wiadomo, Kuba nie ma w biurze żadnej Eweliny. Będę wiedziała, że coś jest na rzeczy, jeśli wyjdzie dzisiaj z domu pod pretekstem. Ale stracić takiego męża? A co jeśli już go straciłam? Rozwód pochłonie sporo pieniędzy…. Zaczęłam kalkulować… Nasz dom, piękny dom. Nie chcę się wyprowadzać. Z drugiej strony, jeśli mnie zdradza nie będę mogła patrzeć mu w oczy, nie będę potrafiła zachowywać się swobodnie jak do tej pory. Na pewno zauważyłby zmiany w moich zachowaniu. Dlaczego ja nie zauważyłam do tej pory żadnej w nim? Czy jestem taka głupia? Czy on jest taki skrupulatny w zacieraniu śladów? Nie wiem sama co powinnam zrobić. Może wprost zapytać o ten nieszczęsny telefon? Cała się trzęsę z nerwów. Zdecydowanie muszę wybrać się do lekarza po leki na uspokojenie.