Z Marcinem spotykamy się już od trzech lat, a od półtora roku mieszkamy razem. Jest inteligentnym, przystojnym i dobrze sytuowanym facetem. Ma własne mieszkanie. Nasz związek stawał się coraz silniejszy i poważniejszy i wydawało mi się, że zmierzamy w kierunku ślubu.
Pewnego dnia stałam w kuchni, przygotowywałam obiad i czekałam, aż Marcin wróci z pracy.
Wtedy ktoś zapukał do drzwi.
„To dziwne, Marcin ma klucze. Dlaczego sam sobie nie otworzy?” – pomyślałam.
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam na progu małą dziewczynkę, na oko sześcioletnią. Sądziłam, że to córka sąsiadów, przyszła o coś zapytać. Stała zestresowana i nieśmiała, trzymając w dłoniach kartkę, którą po chwili mi podała.
Rozłożyłam ją i zaczęłam czytać:
„Marcinie, to jest twoja córka. Wszystkie dokumenty są w kieszeni jej kurtki. Przykro mi, ale nie mogłam postąpić inaczej, ponieważ nie mam żadnej rodziny, a nie mogę pozwolić, aby moja córka, która ma ojca, trafiła do sierocińca. Jestem ciężko chora, zostało mi kilka tygodni życia. Zajmij się naszą córką, proszę. Ada „.
Byłam oszołomiona. Wpuściłam dziewczynkę do mieszkania i zapytałam ją o imię.
– Maja – odpowiedziała cicho.
– Masz bardzo ładne imię. Chodźmy, zrobię ci herbaty.
Maja była bardzo inteligentną dziewczynką jak na swój wiek. Mówiła mądrze, bez dziecięcych wygłupów odpowiadała na pytania. Siedziała w kurtce, nie chciała jej zdejmować, dopóki Marcin nie wróci.
Kiedy wszedł do kuchni, powiedziała:
– Czy jesteś moim tatą? Mogę cię przytulić? – i dziecko wyciągnęło ręce do Marcina.
Okazało się, że wiele lat temu Marcin prowadził rozwiązły tryb życia. Był pewien, że Maja to jego córka, chociaż nie pamiętał jej matki. Postanowiliśmy się upewnić i zrobić test na ojcostwo. Wynik był pozytywny.
I teraz nie wiem, co zrobić z tą informacją. Nie wiem, czy jestem gotowa, by zostać matką cudzego dziecka. Chcę mieć i bawić swoje dzieci.
Planowałam poślubić Marcina, ale teraz nie wiem, co robić.
Nie odda córki, już mnie o tym poinformował. Żal mi dziewczynki i jej matki, ale nie wiem, czy jestem w stanie ją zaakceptować.
Muszę to wszystko przemyśleć.
A ty co byś poradził dziewczynie?