Nie wiedziałam, co zrobić, gdy otrzymałam SMS-a od sąsiada. Zostawił swoje dzieci, bo postanowił ułożyć sobie życie

Mam sąsiada, który jeszcze do niedawna był w tragicznej sytuacji. Stracił żonę, a życie z dwójką dzieci stało się dla niego zbyt przytłaczające. Martwiłam się o nich, bo dzieci często błąkały się po podwórku, wyglądając na smutne i zagubione. Nie mogłam na to patrzeć, więc zaczęłam im pomagać – gotować, bawić się z dziećmi, pomagać im w zadaniach, nawet kupowałam nowe ubrania.

I tak pewnego wieczoru, sąsiad przyprowadził dzieci do mojego domu. Poprosił, żebym je przygarnęła na parę godzin. Niedługo potem dostałam wiadomość od niego: Muszę wyjechać i ułożyć sobie życie na nowo. Możesz zatrzymać dzieci albo oddać je do domu dziecka”. Serce mi pękło. Jak miałam im to powiedzieć? Jak mogłam zostawić ich samych?

Od razu zadzwoniłam na policję, co innego mogłam zrobić? Opowiedziałam o całej sytuacji, zabrali dzieci do jakiegoś ośrodka. Takie rozwiązanie było potrzebne, ale chciałam by udzielono mi prawa do opieki nad nimi. Choć ludzie mówili, że nie powinnam podejmować takiej odpowiedzialności, że jestem jeszcze młoda i mam swoje życie, postawiłam na swoim. Powiedzcie, no jak mogłam po prostu zostawić ich samych. Wzięłam sprawy w swoje ręce i po niecałym roku dzieci zgodnie z decyzją sądu zaczęły u mnie mieszkać. Szybko się do mnie przywiązały, a ja do nich. Niedługo potem zaczęły nazywać mnie mamą, choć wcale nie nalegałam, zresztą były duże i doskonale wiedziały, że byłam tylko ich sąsiadką.

Teraz patrzę na to wszystko z perspektywy czasu i wciąż nie żałuję swojej decyzji. Boję się jedynie, że z nienacka pojawi się ojciec, który jednak zatęskni za domem i rodziną i zechce zabrać dzieci z powrotem. Teraz nasz kontakt jest minimalny, czasem tylko pisze i pyta czy wszystko w porządku, raz nawet przesłał jakieś pieniądze, choć stanowczo protestowałam. Co jeżeli znudzi mu się nowe życie i zacznie dzieciom mieszać w głowie? One wreszcie doznały spokoju i domowego ciepła…

Oceń artykuł
TwojaCena
Nie wiedziałam, co zrobić, gdy otrzymałam SMS-a od sąsiada. Zostawił swoje dzieci, bo postanowił ułożyć sobie życie