Moja teściowa mówi, że jest jedyną babcią naszego syna

Wiele osób jest zdania, że prawdziwą matką nie jest ta, co urodziła dziecko, ale ta, co je wychowała.

Biologiczna matka naszej czytelniczki porzuciła ją, gdy miała 1,5 roku, by ułożyć sobie życie z kimś innym. Kiedy dziewczynka miała trzy lata, w ich domu pojawiła się młoda kobieta, która pokochała ją jak własne dziecko. Aniela sama jest teraz matką, ale macochę nazywa najlepszą mamą i babcią.

W ogóle nie pamiętam kobiety, która mnie urodziła. Zawsze miałam matkę, choć nie własną, ale nie mogę powiedzieć o niej nic złego. Mój ojciec znalazł miłą i pomocną żonę, która zastąpiła moją  mamę. Dopiero w wieku 16 lat dowiedziałam się, że nie była moją biologiczną rodzicielką.

Domyśliłam się, że nie może nią być, bo była za młoda, nie mogła mnie urodzić w wieku 15 lat. Moja macocha i mój przyrodni brat byli niedowidzący, podczas gdy ja byłam stuprocentowym wzrokowcem. Czasami zastanawiałam się nad kwestią pokrewieństwa, ale nie miało to dla mnie żadnego znaczenia.

Moja mama bardzo się tym martwiła, bo myślała, że jak mi powiedzą prawdę, zacznę krzyczeć i obrażać rodziców. Ja jednak przyjęłam tę wiadomość dość spokojnie.

Z moją rodzoną matką spotkałam się dopiero 20 lat później. Może chciała zobaczyć własną córkę, ale nie zrobiła tego tak jak trzeba, tylko przyszła do mnie po pomoc, mówiąc: „Jestem niepełnosprawna, pomóżcie mi finansowo”. Nawet nie chciałam jej słuchać, ojciec odebrał jej prawa rodzicielskie niemal natychmiast po jej wyjeździe, więc nie miałam wobec niej żadnych zobowiązań.

Moja mama, która mnie wychowała, płakała przez cały ślub. Wspierała mnie, dawała cenne rady, pomogła mi wybrać suknię i podarowała swoją biżuterię. Jej rodzice pomogli nam zapłacić zaliczkę na poczet kredytu hipotecznego, mimo że jestem dla nich nikim. Mają rodzonego wnuka, ale mnie też uważają za swoją wnuczkę. Rodzina mojego męża nie wiedziała, że mój tata ożenił się z inną kobietą, która mnie wychowywała.

Rok później urodziłam mojego synka.

– Zaraz po porodzie biegniesz do okulisty, Twoja matka nosi okulary, brat też, broń Boże, żeby mój wnuk był niewidomy! – powiedziała moja teściowa.

Dręczyła mnie tym przez długi czas, potem mój mąż nie wytrzymał i zdradził jej nasz rodzinny sekret, żeby ją uspokoić.

– Co za dobra wiadomość! Więc jestem jedyną babcią w rodzinie?- powiedziała moja teściowa.

Gdyby powiedziała mi to w twarz, wyrwałabym jej włosy z głowy. Nikt nie będzie obrażał mojej mamy, która mnie wychowała. Niestety, nie byłam obecna podczas tej rozmowy, więc nie mogłam jej odpowiedzieć.

Po tym, jak matka mojego męża dowiedziała się, że wychowała mnie macocha, zaczęły się zwroty do naszego syna typu: „Prawdziwa babcia jest tutaj”, „Oto prezent dla Ciebie od rodzonej babci”, „Pojedziesz na wakacje do prawdziwej babci?”, „Tęskniłeś za swoją jedyną babcią?”. Początkowo puściłam to mimo uszu, ale bezczelność mojej teściowej nie miała granic.

Pewnego dnia dowiedziała się, że moja mama odprowadza wnuczka do przedszkola, wtedy wtargnęła do naszego domu i powiedziała:

– Rodzice, czy nie wstydzicie się powierzyć obcej osobie swojego dziecka?

– Mama nie jest obca, wbijcie to sobie do głów!

– Ona Cię nie urodziła! Ona nie jest Twoją matką i nie jest babcią mojego wnuka! Powinnaś wytłumaczyć swojemu synkowi, że ma tylko jedną prawdziwą babcię, obca ciotka nie może nią być!

– W takim razie Twój mąż nie jest dziadkiem, Twój syn został wychowany przez ojczyma, a nie przez ojca! – Znalazłam coś, co mogłam powiedzieć teściowej.

Wyraz jej twarzy zmienił się w jednej chwili, bo nie spodziewała się usłyszeć takiego argumentu.

– Mój mąż wychowywał moje dziecko od niemowlęcia i nie waż się tak mówić!

– Moja mama też wychowała mnie od pieluch, jaka jest różnica? Jeśli on jest dziadkiem, to ona jest babcią. Nie chcę marnować więcej mojego czasu, dopóki nie zmienisz zdania, nie zobaczysz swojego wnuka!

Potem zaczęła mieć pretensje, że mieszkanie należy też do jej syna, więc może przychodzić o każdej porze, ale ja ją ignorowałam. Po tym nazwała mnie „miłymi” słowami i wyszła.

Mój mąż twierdzi, że źle robię, pozbawiając jego matkę kontaktu z wnukiem. Moja mama też mówi, że powinnam się poddać i nie robić problemów. Ja jednak nie zamierzam się poddać tej przebiegłej kobiecie, nie chcę się nikomu podporządkowywać!

A może nie powinnam być tak uparta?

Oceń artykuł
TwojaCena
Moja teściowa mówi, że jest jedyną babcią naszego syna