Kocham go, a on kpi ze mnie, nie pozwala mi zostać matką!

„Nie mogę wybaczyć mojemu mężczyźnie.”

Jesteśmy razem od dawna, mam 36 lat, a mąż 37. Zaczęliśmy się przyjaźnić w szkole – to mój pierwszy i jedyny chłopak, ta szalona miłość, która do tej pory nie ustąpiła.

Wszystko byłoby jak w bajce, ale tak się nie dzieje! Jest w nas jeden najważniejszy problem: nie mamy własnych dzieci!

Przez pierwsze dwa lata mówił: „nie spieszmy się, jesteśmy jeszcze młodzi” – i oczywiście się zgodziłam, gdy tylko poszliśmy na studia, rozpoczęło się prawdziwe życie.

Potem była nauka, potem praktyka, dyplom, pierwsze lata pracy, potem zarabialiśmy na mieszkanie, domek, samochód, potem jeszcze więcej powodów… czasami wpadałam histerię, płakałam i prosiłam, ale w odpowiedzi tylko: ” jeszcze rok, jeszcze trochę, później…”

Kilka lat temu pierworodnego urodziła jego młodsza siostra, mająca 25 lat. Mój mężczyzna skomentował to takim zwrotem, który mnie pokręcił, a nawet zadał ranę psychiczną.

Powiedział, że jest już spóźniona, 25 lat minęło i jest już za stara na dzieci. Oczywiście nie powstrzymałam się – jeśli w wieku 25 lat jest już dawno spóźniona i będzie jej ciężko, to ja w tym momencie miałam 34 lata-czy nie nadszedł czas na dzieci?

Ogólnie rzecz biorąc, pokłóciliśmy się. Oburzyłam się tą postawą i zaczęłam bardziej uporczywie wracać do tej kwestii, a nawet częściej niż wcześniej. W rezultacie mąż powiedział, że nigdy nie oczekiwał ode mnie dzieci.

Nie mogę mu wybaczyć tych słów! Kocham go, a on kpi ze mnie, nie pozwala mi zostać matką!

Jesteśmy razem od wielu lat. Historia powtarzała się w kółko: na początku miłość była szalona i „nie wymagała potwierdzenia”, potem argumentował, że bez ślubu nie chce ciąży, a potem było sto tysięcy innych powodów, chociaż jest to dla mnie ważne, zmieniłam nawet wyznanie przed rozpoczęciem wspólnego życia abyśmy mogli być pełnoprawną rodziną!

Frustruje mnie to, że bardzo kochałam męża i chciałam od niego dziecka. Nie było dla mnie szokiem, że druga strona ma swoje plany, w których nie figuruję.

Mój stosunek do niego się zmienił. W ciągu ostatnich kilku miesięcy wyrzuciłam go kilka razy, bo nie umiem mu wybaczyć.

Dlaczego wcześniej nie powiedział mi o swojej decyzji?

Nie mogę wybaczyć sobie, że wcześniej nie zajęłam się tym problemem. Może udałoby się jeszcze coś uratować, a teraz już naprawdę nie nadaję się na matkę…”

Oceń artykuł
TwojaCena
Kocham go, a on kpi ze mnie, nie pozwala mi zostać matką!