Babcia i dziadek, chcieli kupić prezenty dla swoich wnuków. Jednak kiedy wrócili ze sklepu, stwierdzili, że dzieci są źle wychowane

Michał i Alina są małżeństwem od dziesięciu lat, mają dwoje dzieci. Ośmioletniego Adama i pięcioletnią Anię. Mężczyzna ma brata, Roberta, który niedawno poślubił kobietę z dzieckiem. Marysia też ma pięcioletnią córkę Natalkę. Michał i jego rodzina, mieszkają oddzielnie od rodziców. W Sylwestra zadzwonili dziadkowie i kazali im ubrać dzieci. Powiedzieli, że zaraz przyjadą po wnuku i zabiorą je do sklepu, żeby same wybrały sobie noworoczne prezenty. Przyjechali po Adama i Anię razem z Natalią. Rodzice dokładnie wiedzieli, czego chciały ich dzieci. Ania marzyła o lalce, którą można karmić z butelki, a Adaś chciał mieć urządzenie do rzeźbienia w drewnie.

Wrócili godzinę później. Natalia promieniała, trzymając w rękach dokładnie taką lalkę, o jakiej marzyła Ania. Córka Michała cicho płakała, a brat ją pocieszał. Teściowa od razu w drzwiach krzyknęła:

– Macie bardzo źle wychowane dzieci! Nie rozumieją, że ich dziadkowie nie są milionerami i nie mogą kupować tak drogich prezentów!

– Jakich drogich prezentów ? – zdziwiła się Alina.

– Na przykład takich!- teściowa wskazała na lalkę w rękach Natalki.

– Jeśli dla Was to jest drogi prezent, to dlaczego kupiliście go Natalii?

– Gdybyśmy jej odmówili, poskarżyłaby się matce, a ta powiedziałaby swatom. Nie możemy wyglądać chciwie w ich oczach. Dopiero nas poznali – powiedział teść, wyglądając na ważnego.

– A w naszych oczach, wyglądacie teraz nie tylko na chciwych, ale i nie kochających własne, rodzone wnuki – powiedział Michał.

Rodzice pospiesznie opuścili mieszkanie syna. Od tego czasu, nie odzywali się do siebie. Matka i ojciec Michała, uważają, że mają rację i żądają przeprosin. Ich syn i jego żona, nie chcą o nich słyszeć, ani ich widzieć. Ich dzieci też nie wspominają swoich dziadków. Michał i Alina, sami kupili dla swoich dzieci prezenty, o których marzyły.

Oceń artykuł
TwojaCena
Babcia i dziadek, chcieli kupić prezenty dla swoich wnuków. Jednak kiedy wrócili ze sklepu, stwierdzili, że dzieci są źle wychowane