Zazdrość Mirka doprowadziła do tego, że uderzył swoją żonę, której nawet nie wysłuchał. Gdy Gabrysia wyjechała, dowiedział się prawdy

Zazdrość Mirka osiągnęła szczyt, gdy przeprowadzili się z żoną do miasta. W wiosce już było wielu facetów, którzy chętnie patrzyli na jego żonę Gabrysię. W mieście było jeszcze gorzej. Gabriela była bardzo ładną dziewczyną, a jej gęste, długie, falujące włosy, podbijały serca wielu mężczyzn. Kobieta reagowała na zazdrość męża bardzo pozytywnie, bo wiedziała, że takie zachowanie, bierze się z silnej miłości.

Mieszkając w mieście, Mirek stopniowo zaczął zauważać, że starsze sąsiadki przestają rozmawiać, gdy go widzą, a zaczynają dyskutować o czymś gorąco, gdy od nich odchodzi.

Jedna z pań, zawołała go do siebie mówiąc:

– Słuchaj Mirek, jesteś dobrym człowiekiem, zasługujesz na prawdę. Do Twojej żony, codziennie przychodzi jakiś mężczyzna.

Mąż Gabrysi, został uderzony jak błyskawicą. Pobiegł do domu i zanim zdążył zamknąć drzwi wejściowe, zaczął krzyczeć:

– Powiedz mi teraz, kim on jest? Czy jest bogatszy? Czy jest silniejszy? W czym jest lepszy ode mnie? Ufałem Ci! A Ty co?!

Nie czekając na odpowiedź, Mirek po raz pierwszy w życiu uderzył żonę. Dziewczyna ze łzami w oczach, spakowała małą walizkę i wyszła z domu. Przez cały ten czas, stał jak kamień.

Gabriela nigdy nie wróciła, zmieniła numer telefonu, zmieniła pracę. Mąż nie mógł w żaden sposób nawiązać z nią kontaktu. Zdał sobie sprawę, że nie ma nawet żadnego dowodu, że Gabrysia go zdradziła. Tydzień później, gdy wracał z pracy do domu, przybiegła do niego sprzedawczyni z kiosku.

– Twoja sąsiadka Cię oszukała, to żmija! Od dłuższego czasu próbuje kupić mieszkanie, które wynajmujesz. Wyrzucała wszystkich, którzy nie chcieli się wyprowadzić.

Mirek nie wiedział, co ma zrobić, czy lecieć i dopaść starą plotkarę, czy odnaleźć swoją żonę.

Gdy tak stał zamyślony, zauważył kuzyna Gabrysi, który też pracował w mieście. Podbiegł do niego i dowiedział się, że jego żona wyjechała do rodzinnego domu. Mężczyzna natychmiast wsiadł do samochodu i popędził za ukochaną kobietą. Na początku Gabriela nie chciała z nim rozmawiać, ale po kilku minutach, rzuciła się w ramiona ukochanego. W końcu ona też nie mogła bez niego żyć i zapomniała o wszystkim.

Sąsiadka w końcu kupiła mieszkanie od właściciela. Nie znała losów pary, bo wynajęli mieszkanie w innym mieście. Wyjechali budować swoje szczęście, z dala od złych ludzi.

Oceń artykuł
TwojaCena
Zazdrość Mirka doprowadziła do tego, że uderzył swoją żonę, której nawet nie wysłuchał. Gdy Gabrysia wyjechała, dowiedział się prawdy