W wieku 70 lat, po złotych godach, mój dziadek odszedł do innej kobiety. Pierwsza miłość to ostatnia miłość.

Moi dziadkowie przeżyli ze sobą właściwie cale życie. Pobrali się w wieku 18 lat, a złote gody obchodzili w wieku 68 lat. Świętowano z rozmachem: w restauracji, z całą rodziną, z prezentami, ze śpiewami i tańcami, a nawet dyplomem od burmistrza.

Kilka dni po uroczystości jubilat odszedł do swojej pierwszej miłości. Do dziewczyny z podwórka, w której zakochał się w wieku 15 lat, a rozstali się w wieku 17 lat. Po wielu, wielu latach spotkali się na Naszej Klasie i wówczas dziadek zrozumiał, że stara miłość nie rdzewieje.

Postanowił jednak nie psuć nikomu świętowania. Po uroczystości porozmawiał z żoną, wszystko jej wyjaśnił i wyszedł z domu. Jego żona była zszokowana, dzieci i wnuki bardzo zasmucone. Tylko dziadek i jego nowa dziewczyna byli w końcu szczęśliwi.

Jego córki próbowały przemówić mu do rozsądku, żeby wrócił do ich matki, ale dziadek powiedział, że chce spędzić przynajmniej swoje ostatnie lata z kobietą swoich marzeń.

Kiedy się o tym dowiedziałam, od razu pomyślałam, że dziadek zachował się przyzwoicie. Niektórzy nie decydują się na podążanie za głosem serca nawet w wieku 20 lat. W dzisiejszych czasach wielu ludzi podejmuje decyzje racjonalnie, a nie pod wpływem impulsu. Ale mój dziadek poszedł za swoimi uczuciami.

Potem zaczęłam się nad tym głębiej zastanawiać i zrobiło mi się żal mojej babci. To, że została sama w wieku 70 lat, było niczym w porównaniu z myślą, że przez całe życie jej małżeństwo było fikcją. Dziadek nie tylko odszedł, ale co gorsza – od 50 lat był zakochany w innej kobiecie!

Kiedy o tym myślę, niezależnie od tego, jak bardzo chcę być obiektywna, nie mogę stanąć po żadnej stronie. Jest tak wiele „co by było gdyby”. Ogólnie to rozumiem dziadka, jego żonę, ale miłość jego życia też. Czy masz 20 lat, czy 70, chcesz wyrwać dla siebie kawałek szczęścia. NIemniej ta historia wydaje mi się bardziej tragiczna niż historie miłosne 20-25-latków.

Jest tu więcej historii, więcej zaangażowanych osób, więcej niewypowiedzianych słów, więcej krzywdy, więcej kłamstwa…

Oceń artykuł
TwojaCena
W wieku 70 lat, po złotych godach, mój dziadek odszedł do innej kobiety. Pierwsza miłość to ostatnia miłość.