Poznali się na weselu i się polubili. Dobrze im ze sobą było, więc Grzesiek postanowił się oświadczyć, jednak nie spodziewał się takiej odpowiedzi.

Grzesiek był na weselu swojego przyjaciela, ale nie miał ochoty na zabawę. Jego żona zmarła dwa lata temu, pozostawiając go samego z synem Danielem. Stał oparty o filar kolumny nie spuszczając wzroku z syna.

W pewnym momencie podeszła do niego kobieta, która poprosiła go do tańca. Grzesiek zaniemówił ze zdziwienia. Początkowo odmawiał, ale dziewczyna nie odpuszczała, wzięła go za ręce i pociągnęła na parkiet. Tak poznał Martę. Zatańczyli do paru kawałków, po czym wrócił do pilnowania syna. Dziwnie czuł się w towarzystwie innej kobiety. Choć od śmierci żony minęło już dwa lata, nie było mu łatwo przeżyć tę stratę i wcale się z nią nie pogodził. Do tej pory żył tylko dla syna.

Ostatnio jego matka coraz częściej rozmawiała z nim o jego życiu osobistym. – Daniel dorośnie, ułoży sobie życie, ale co będzie z tobą, zostaniesz sam? Przyjrzyj się uważnie, bo wokół jest tyle wartościowych kobiet, tak samo samotnych jak ty.

Mając w głowie słowa matki zaczął przyglądać się Marcie, która nie dawała za wygraną, stanęła koło niego i zaczęli rozmawiać. Opowiedzieli sobie swoje historie i pomimo, że początkowo Grzesiek nie był zainteresowany kontynuowaniem znajomości, nagle uległ urokowi Marty i postanowił dać jej szansę.
Okazało się, że mają ze sobą wiele wspólnego i dobrze się dogadują. Najważniejsze jednak dla Grześka było to, że Marta chce mieć dzieci. Oznaczało to, że Daniel nie zostanie pozbawiony miłości i troski. Kiedy mężczyzna przedstawił Martę swojej rodzinie, jego rodzice od razu ją polubili, a Daniel też ją zaakceptował.

W końcu Grzesiek zdecydował, że nadszedł czas, aby zamieszkali razem. Ale z jakiegoś powodu Marta straciła panowanie nad sobą. Powiedziała, że nie jest jeszcze gotowa na ten krok i ogólnie nie czuje się dobrze w obecności dziecka.

Grzesiek nie miał pojęcia, co się stało, ale postanowił nie naciskać na kobietę i dać jej czas na przemyślenia. Ich znajomość trwała jeszcze przez rok.

W końcu, w Dzień Kobiet, Grzesiek zaprosił Martę do restauracji i tam, przy świecach, zrobił jej niespodziankę – oświadczył się jej. Marta była zszokowana, ponieważ nie spodziewała się, że Grzesiek zrobi coś takiego.
— Przyjmę twoją ofertę, ale pod warunkiem, że Daniel zostanie z twoimi rodzicami, a my będziemy mieszkać razem.

Nie takiej odpowiedzi się spodziewał. Marta mówiła coś jeszcze, ale Grzesiek już jej nie słuchał.
Jego syn nie miał już matki, a on nie zamierzał pozbawiać dziecka jeszcze ojca.

Oceń artykuł
TwojaCena
Poznali się na weselu i się polubili. Dobrze im ze sobą było, więc Grzesiek postanowił się oświadczyć, jednak nie spodziewał się takiej odpowiedzi.