Od dzieciństwa marzyłem o własnym domu na wsi. W końcu po latach go kupiłem – ale moja teściowa chce go przejąć!

Przyjaciel mojego ojca miał kiedyś piękny kiedyś domek na wsi. Od dzieciństwa marzyłem o takim samym myśląc o tym, że będę tam przyjmować swoich przyjaciół i cieszyć się życiem.

Kiedy więc skończyłem 35 lat, spełniłem swoje marzenie – kupiłem dom nad jeziorem.

To był mój osobisty raj na ziemi. Na początku codziennie po pracy jeździłem na wieś do siebie. Starałem się wszystko urządzić jak najszybciej, żeby móc tam przyjmować gości.

Szczęście trwało do momentu, gdy po raz pierwszy przyjechała do nas teściowa z innego miasta.

Bardzo jej się spodobało nad jeziorem. Zaczęła wpadać coraz częściej. Jak się potem dowiedziałem, pewnego razu moja żona zaproponowała jej zamieszkanie w naszym domu, żeby na starość nie było jej ciasno w jej kawalerce.

Moja teściowa nie jest do rany przyłóż, więc początkowo cieszyłem się, że zamiast odwiedzać nas w domu, przyjeżdża nad jezioro. Poza tym moja żona dodawała mi otuchy, mówiąc, że jej mama przyjechała do nas tylko na tydzień.

Tydzień później dwie kobiety wręczyły mi prezent. Teściowa zdecydowała się zostać jeszcze 2 tygodnie, ponieważ nie chciała wracać do siebie i siedzieć sama. W zamian tego zaoferowała się zająć przydomowym ogródkiem; posadzić tuje i inne kwiaty.

Nie byłem z tego szczególnie zadowolony, ale tak naprawdę nie miałem za dużo wyboru.

Czy moja żona miała wyrzucić swoją matkę na ulicę?  Pewnego razu po pracy wiozłem teściową z naszego mieszkania na wieś. Drażniła mnie przez całą drogę. Chyba myślała, że ​​po pracy jedyne, na co mam ochotę, to słuchać jej narzekań, niezadowolenia i frustracji.

Przez to wszystko pogorszyły się moje stosunki z żoną.

Nerwy miałem jak na postronku. Czekałem jednak, aż w końcu przyszedł czas –  moja teściowa miała sobie pojechać!  Podszedłem do żony z uśmiechem i oznajmiłem, że minęły 2 tygodnie, czas, aby teściowa wracała do siebie do domu. Okazało się jednak,  że moja żona ma więcej niespodzianek w rękawie.

Moja teściowa postanowiła sprzedać swoje mieszkanie i przenieść się na stałe do naszego wiejskiego domu.

Moja żona doskonale wiedziała, jak bardzo o nim marzyłem. Zbierałem na tę działkę od lat, a teściowa nawet nie pytała mnie o zgodę na zamieszkanie. Pokłóciliśmy się z żoną. Nie wiem jak się zachować w takiej sytuacji. Po chwili namysłu zdałem sobie sprawę, że mam dwie opcje: przekonać teściową, żeby nie sprzedawała swojego mieszkania – lub pozbyć się żony i jej matki ze swojego życia!

Oceń artykuł
TwojaCena
Od dzieciństwa marzyłem o własnym domu na wsi. W końcu po latach go kupiłem – ale moja teściowa chce go przejąć!