Moi przyszli teściowie, to zamożni i inteligentni ludzie. Wstydzę się przedstawić im moich rodziców

Moje życie miłosne, nigdy tak naprawdę mi nie wychodziło. Jednak rok temu, w końcu poznałam tego jedynego. Jest dla mnie idealny pod każdym względem. Nie ma złych nawyków, nie przeklina i dobrze zarabia. Ma bardzo porządnych rodziców. Jest jednak pewna przeszkoda, moja rodzina.

Mama pracuje jako sprzedawca w sklepie, a ojciec jest pracownikiem budowlanym. Są prostymi ludźmi i wyglądają inaczej, w porównaniu z bliskimi Adama. Nie mamy zbyt wielu pieniędzy, ale nie możemy narzekać.

Potencjalna teściowa jest prezesem banku. Mój przyszły teść, jest wykładowcą na jednej z najlepszych uczelni w naszym mieście. Zawsze są ubrani elegancko i prowadzą inteligentne rozmowy, aż miło ich posłuchać.

Moi rodzice, to zwykli, pracujący ludzie, którzy przeklinają i używają żargonu. Sprośne żarty mojego ojca to osobny temat. Dlatego nie chcę ich przedstawiać mężczyźnie, którego kocham. Boje się, że go przestraszą.

Kiedy Adam mi się oświadczył, wiedziałam, że przedstawienie mojej rodzinyt będzie nieuniknione. Byłam już w odwiedzinach w jego domu rodzinnym. Rozmawialiśmy o zbliżającym się ślubie i snuliśmy plany na przyszłość. Oczywiście przyszli teściowie wyrazili chęć poznania moich bliskich.

Rodzice mojego narzeczonego wiedzą, że moja matka i ojciec, nie są zamożnymi ludźmi. Powiedziałam im również, że nie mam wyższego wykształcenia, ani żadnego posagu. Problem w tym, że ja zmieniam się na lepsze, żeby dopasować się do nowo poznanych krewnych, ale rodzice tego nie zrobią.

Staram się kształcić. Zapisałam się nawet na zajęcia z emisji głosu i konwersacji, żeby poprawić te umiejętności. Odstawiłam całkowicie papierosy i zaczęłam dużo czytać. Chcę być idealną żoną dla mężczyzny, którego kocham.

Natomiast moi rodzice, za nic nie zamieniliby swoich zakrapianych imprez i próżniaczego stylu życia. Mój tata prawie codziennie pije piwo, a mama nawet nie robi makijażu, mało dba o siebie.

Pokłóciłam się z nimi, gdy zasugerowałam, by zajęli się sobą. Próbowałam im wytłumaczyć, jak ważne jest pójście do przodu i samorozwój. Chciałam pomóc im znaleźć lepiej płatną pracę, wyremontować mieszkanie, ale nazwali mnie niewdzięczną i przegonili.

Spotykam się z nimi w przyszłym tygodniu. Co robić?

 

Oceń artykuł
TwojaCena
Moi przyszli teściowie, to zamożni i inteligentni ludzie. Wstydzę się przedstawić im moich rodziców