Marcel nie mógł pogodzić się z tym, co stało się z jego babcią i postanowił wziąć na siebie jej leczenie.

We wsi mieszkała babcia Rozalia. Zawsze była aktywna i radosna, ale z wiekiem jej oczy zaczęły szwankować. Teraz prawie nic nie widzi. Z tego powodu przestała wychodzić z domu, cały dzień siedzi i słucha radia. Syn praktycznie nie opiekował się matką. Nakazał tylko swojej żonie, żeby koło południa chodziła do teściowej nakarmić ją obiadem. Synowa niezadowolona przychodziła do teściowej, karmiła ją, sprzątała po posiłku i wychodziła- też niezadowolona. Nawet chwili nie rozmawiała z kobietą.
Ale babcia Rozalia miała wnuka Marcela, który mieszkał w mieście. Gdy tylko się ożenił, od razu wyjechał. Tam dobrze mu się powodziło. Dostał pracę w prestiżowej firmie, kupił mieszkanie i miał już dwójkę dzieci.

Kiedy Marcel przyjechał w odwiedziny do swojej rodzinnej wioski, natychmiast udał się do babci, której nie odwiedzał od dłuższego czasu. Nie mógł uwierzyć, że jego rodzice tak bardzo ją zaniedbali. Prawie nic nie widziała, nie rozpoznała nawet twarzy wnuka. Żal mu się zrobiło staruszki, że nie miała należytej opieki. Wtedy Marcel postanowił zabrać babcię Rozalię do siebie do miasta. Rodzice byli szczęśliwi, że nie będą już musieli tam chodzić i sprzątać. Dali jej dokumenty, spakowali najpotrzebniejsze rzeczy i odetchnęli z ulgą, gdy wyjechała. A wnukowi trudno było patrzeć na swoją niewidomą babcię, więc postanowił zabrać ją do szpitala.
– Sprawa jest oczywiście trudna, ale są szanse na przywrócenie wzroku. Przekonaj tylko swoją babcię. – powiedział lekarz.

Dwa tygodnie po operacji babcia Rozalia wreszcie mogła otworzyć oczy. Pierwsze, co zobaczyła, to prawnuki. Po raz pierwszy tak wyraźnie i z tak bliska. Przytuliła dzieci i zaczęła płakać. Sam Marcel uronił łzę w wzruszającym momencie.

Kiedy rodzice Marcela dowiedzieli się, że operacja się udała i babcia odzyskała wzrok, przyszli ją odwiedzić. Nie poznali babci Rozalii, była radosna, uśmiechnięta i pełna życia. Zaczęli ją prosić, by wróciła na wieś, ale odmówiła. Powiedziała, że jej prawnuki tutaj bardziej jej potrzebują.

Oceń artykuł
TwojaCena
Marcel nie mógł pogodzić się z tym, co stało się z jego babcią i postanowił wziąć na siebie jej leczenie.