Ostatnio rodzinę mojego syna, spotkały niespodziewane problemy. Paweł stracił pracę i stały dochód. Pozwólcie, że opowiem Wam więcej na ten temat.
Jestem emerytką, a pieniądze, które otrzymuje od państwa, szczerze mówiąc, ledwo wystarczają na moje utrzymanie. Z wiekiem, pojawiły się u mnie problemy z cukrem i ciśnieniem krwi. Do końca swoich dni, muszę przyjmować leki. Mój syn i synowa, od dawna chcieli mieć drugie dziecko i wreszcie sie doczekali. Jednak w momencie, gdy Daria zaszła w ciążę, straciła pracę. Moja młodsza wnuczka ma już 4 lata i jeszcze nie chodzi do przedszkola. Starszy wnuk, ma już 16 lat. Po szkole, pracuje jako kurier i cały czas odkładał wszystkie pieniądze. Ostatnio kupił sobie nowy komputer.
Synowa na moje niezadowolenie, odpowiedziała, że sam zarobił te pieniądze, nie prosił ich o nic, więc ma prawo zrobić z nimi, co chce. Bardzo mi się to nie spodobało.
Zanim urodziła się młodsza córka Pawła, dobrze zarabiał i mógł w pełni utrzymać rodzinę. Nawet mieli spore oszczędnośći. Nagle poczuł, że coś dziwnie się czuje. Lekarz zdiagnozował u niego poważną chorobę. Wszystkie pieniądze zostały wydane na leczenie i leki. Kiedy mała Kasia skończyła rok, mój syn znowu musiał pójść na kilka miesięcy do szpitala. Ponieważ był długo nieobecny w pracy, został zwolniony.
Ostatnio lekarze powiedzieli, że musi przejść operację, a po niej minie rok, może półtora, kiedy będzię mógł wrócić do normalnego życia i poszukać jakiejś pracy. Wszyscy jesteśmy zdruzgotani tą wiadomością, ale operacja musi się odbyć, inaczej będzie coraz gorzej z jego zdrowiem. Moja synowa będzie musiała znaleźć pracę. Już teraz myśli o tym, jak poradzą sobie z jej jedną pensją. Trudno, jakoś muszą, ale nie podoba mi się to, że mój wnuk za własne pieniądze, kupuje drogi komputer. Nie pomyślał nawet o tym, że trzeba będzie pomóc rodzicom, aby im ulżyć w codziennym życiu. Czy ja się mylę? Czy chłopak w tym wieku, nie powinien już zadbać o swoją rodzinę, szczególnie w tak trudnej sytuacji finansowej? Uważam, że mój wnuk, powinien wziąć na siebie choć odrobinę odpowiedzialności.